Jak sie pozbyc "uchodzców z terenów objetych walkami"?
Banalnie prosto. Mam gotowe dwie metody:
1. Na granicy kazdego przepytac z "Ojcze nasz". Jak umie - ok.
lub
2. Oglosic przetarg na amunicje dla wojska i policji (szeroko rozumianej - wlaczajac wszystkie trzyliterowe skroty) - wspomniana "swinska" amunicja (zawierajaca swinski loj w wydrazonym wierzcholku, albo po prostu konserwowane substancja pochodzenia swinskiego. To samo.), zgodnie z islamskimi wierzeniami, automatycznie zamykalaby drzwi do raju wszystkim mudzahedinom pragnacym poniesc meczenska smierc.
I po klopocie.
Niektórzy beda chcieli polemizowac z tym pogladem, ze jakoby kontakt ze swinina dla islamisty w takiej sytuacji jest bez znaczenia. Jest to, wg. np ADL "obraza dla islamu". Niestety, nie ma tak lekko. Mahomet osobiscie potwierdzil ze KONTAKT z nieczystymi substancjami jest zlamaniem jego prawa. Oczywiscie swiadomy. Dlatego potrzeba tez ustawic wszedzie tablice informacyjne i jeszcze walic ogloszenia w mediach.
Takie dziwne skrzywienie, wiec czemu z niego nie korzystac?
Komentarze