acepl acepl
100
BLOG

Res Galileo Galilei

acepl acepl Społeczeństwo Obserwuj notkę 10

Niedługo kolejna rocznica tzw. "Sprawy Galileusza"... Jak znam życie Kościół znów będzie się tłumaczył z tego, że nie jest wielbłądem. Nie wiem zupełnie po co, bo to nie Święte Oficjum tutaj należy krytykować, ale właśnie Galileusza. Temat tym bardziej jest aktualny, bo w obecnych czasach "ałtorytety" uciekają się do podobnych metod. Podobnych tylko, bo przecież 400 minęło, technika poszła do przodu. Teraz najpopularniejszą metodą jest tzw. "zabójstwo charakteru".

Najlepiej widać to w przypadku Globalnego Ocipienia. Od 20 lat próbuje się zwalić winę za nie na ludzkość i ciągle się nie udaje. Nie pomogły nawet fałszerstwa, kłamstwa i pomówienia. A teraz, na dokładkę, można mówić o tym, że Globalne Ocipienie (bo przecież teraz walczy się ze "zmianami klimatu") to jedna wielka ściema. Największa w historii ludzkości próba wyciągnięcia z tępego motłochu przerażającej ilości gotówki.

Otóż alarmiści znaleźli się teraz w głębokiej defensywie, a wszystko z powodu jednego człowieka: Dr. Willie Soon (astrofizyk z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics) opublikował artykuł o tym, że Średniowieczne Optimum Klimatyczne nie było lokalne (Atlantyk tylko), ale globalne. Co oznacza oczywiście, że wszelkie modele i założenia IPCC są do... niczego. A dokładniej mówiąc: są nie dość że zmanipulowane (świadomie), to i tak błędne.

http://www.scibull.com:8080/EN/abstract/abstract509579.shtml

I oczywiście Dr. Soon znalazł się na celowniku wszystkich ideologów spod znaku IPCC - niekiedy dosłownie. Oczernianie jest normą, groźby również, ale wszystko to jest po prostu personalne. Nie ma ani jednego opracowania które by jego pracę podważały (por.: http://www.nytimes.com/2015/02/22/us/ties-to-corporate-cash-for-climate-change-researcher-Wei-Hock-Soon.html?_r=1). Nie dziwi, bo walka jest o ciężkie miliardy, z których alarmiści się utrzymują i jak rzeka nagle wyschnie, co oni, biedacy, zrobią z sobą nie mogąc dostać pracy w prawdziwej nauce bo okazali się szarlatanami. Król jest nagi, niestety u władzy jeszcze.

A dlaczego zaczynamy od Galileusza? Ano dlatego że ten - skądinąd genialny - człowiek ubzdurał sobie że ma po prostu rację i już. Jego pierwszy proces poszedł błyskawicznie:
"Ś.O. - Galileoś, chodź no tu i nam UDOWODNIJ, że model Kopernikański jest prawdziwy.

G.G - Sorry, nie umiem.
Ś.O. - Aha. No to odszczekuj to coś nagadał o tym jak działa Niebo i że Biblia się myli.

G.G. - Ok, sorry, sorry.

(Pięć minut później)

G.G. - Takiego wała, jednak się kręci."

W jego przypadku zapomina się tylko o jednym bardzo ważnym aspekcie sprawy i jednym średnio ważnym. ANo pierwszy był taki, że Galileusz próbował wyjaśniać Kopernika argumentami TEOLOGICZNYMI, a nie naukowymi. Drugi taki, że w swojej "walce" z Inkwizycją Galileusz uciekał się do tych samych metod co obecnie - pomówienia, kłamstwa i oszczerstwa wobec Inkwizytorów, mające na celu podburzenie tamtejszej Magnaterii przeciwko Świętemu Oficjum.

Pamiętajcie, ludki, że "cenzura" dzieła Kopernika polegała na tym, że wszędzie tam, gdzie mowa była w stylu "fakt, że Ziemia kręci się wokół słońca" zamieniono na "Teoria, że Ziemia...". Więc nikt w Kościele nie zwalczał teorii Helioncentrycznej, bo jako niepoparta dowodami - obserwacje ówczesnych astronomów nie spełniały wymogów eksperymentu potwierdzającego teorię, niestety - nie była dla nikogo zagrożeniem.

Na marginesie: Kepler, mimo że heretyk, umiał się bronić dużo lepiej: po prostu stwierdził że chce zobaczyć, jak Bóg stworzył i wprawił w ruch Słońce i planety... I udało się mu to znakomicie, jego teorie szybko stały się prawami i do dziś są stosowane (mimo że jedna okazała się błędną). Niestety, faktyczne, matematyczne udowodnienie tego było możliwe jedynie dużo później.

I na koniec uwaga, którą już nie raz wygłaszałem: gdyby w XX/XXI wieku stosowano takie same standardy wobec naukowców co wtedy wymagało Swięte Oficjum (czujecie ironię? Organizacja Religijna musiała DBAĆ O POZIOM PRACY NAUKOWCÓW???), nie mielibyśmy obecnie takiego szamba. Keynes, na przykład, byłby WARIATEM do dziś, a nie tylko do 1945.

acepl
O mnie acepl

Niepoprawny politycznie idealista, dożywotni jeniec logiki i liczb... Nawet - a zwłaszcza - w polityce. Ponadto uczulony - i wyczulony - na bzdury. __   Głodne dzieci nie myślą o nauce: www.pajacyk.pl  __  Na wszelki wypadek: wyrażam zgodę na wykorzystywanie moich tekstów tutaj zamieszczanych w całości lub fragmentach pod warunkiem podania źródła. Czyli Autora. Czyli mnie: acepl.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo